Asset Publisher Asset Publisher

Śmierć czyhała pod Chryszczatą

Śmiertelne przywalenie krowy żubra przez drzewo buka

Po wielodniowym okresie ciepłej i słonecznej pogody, w III dekadzie września mieliśmy w regionie bieszczadzkim znaczną zmienność i gwałtowne załamania warunków pogodowych. Jak poważnie traktować należy komunikaty podające zagrożenia, spowodowane pogodową huśtawką w górach, a najbardziej pojawiającymi się niespodziewanie burzami i opadami atmosferycznymi, zaskakującymi spadkami temperatury, czy nagłymi porywistymi i mroźnymi wiatrami, świadczy tragiczny finał w dniu 20 września b. r. grupy turystów ze Szczecina na Tarnicę (1346 m n.p.m.), zakończonej śmiercią 61-letniej uczestniczki wyprawy. Do wycieńczenia organizmu kobiety przyczyniło się wychłodzenie nagłą zmianą aury na niekorzystną.

Pamiętajmy także, że należy unikać przebywania w lesie podczas silnie wiejących porywistych wiatrów. W takich warunkach z drzew mogą spadać odłamane suche gałęzie, a często dochodzi do złamania całych pni i wywracania drzew siłą wiatru. Doskonale wiedzą o tym leśnicy, a przepisy bezpieczeństwa dla prac leśnych w takich sytuacjach nakazują odstąpienie od wykonywania czynności. Poważnym ostrzeżeniem niech będzie odkryty 29 września w lesie Leśnictwa Mików pod Chryszczatą przypadek śmiertelnego przywalenia krowy żubra przez drzewo buka.

Dokonane przez grupę leśników oraz lekarza weterynarii i pracownika naukowego prowadzącego monitoring bieszczadzkiej populacji żubrów oględziny miejsca połamanych drzew i leżącego pod jednym z nich przygniecionego martwego żubra, nieomylnie wskazują, że zwierzę zostało przygniecione i zabite przez obalone drzewo. W uniknięciu uśmiercenia nie pomógł nawet wyostrzony zwierzęcy zmysł wyczuwania śmiertelnego zagrożenia życia.